Jakie są objawy uzależnienia od Internetu?

Jakie są objawy uzależnienia od Internetu?

Jakie są objawy uzależnienia od Internetu? Rozwój technologii, a więc również sieci internetowej, przynosi ludzkości wiele korzyści, ale również strat. Jednymi z najpoważniejszych, są uzależnienie od Internetu. Tak zwany siecioholizm to ogromny problem społeczny. W dodatku nie zmniejsza się on, lecz rośnie. Ochroną przed tym zagrożeniem może być dla nas edukacja.

Pozwala ona na – możliwie szybkie – rozpoznanie u siebie, lub u bliskich, uzależnienia od Internetu. Jest to kluczowe, dla uwolnienia się od niego. Siecioholizm bowiem przypomina ruchome piaski – im głębiej się w niego wpada, tym trudniejsze staje się wyjście z niego. Ten tekst odpowie Ci więc na podstawowe w tej kwestii pytanie: Jakie są objawy uzależnienia od Internetu?

Co trzeba wiedzieć o objawach?

Jakie są objawy uzależnienia od Internetu?
Jakie są objawy uzależnienia od Internetu?

Zanim przejdziemy do tego, jakie są objawy uzależnienia od Internetu, musimy nakreślić ich ogólną charakterystykę. Służy to uniknięciu wyciągania pochopnych wniosków. Przede wszystkim, uzależnienie jest stanem długotrwałym. Nie istnieje jakaś konkretna granica czasowa, natomiast nie jest to paru kilku dni czy nawet tygodni. Należy raczej przyjąć okres kilku miesięcy. Chwilowe “uzależnienie” może być wynikiem bieżącej sytuacji. Przykładowo, ktoś ma wyjątkowo stresogenny okres w pracy lub w szkole, i nadużywanie sieci jest dla niego sposobem odreagowania. W takiej sytuacji problem znika wraz z zniknięciem bezpośredniej przyczyny. Po drugie, o uzależnieniu świadczy pojawienie się jednocześnie kilku różnych objawów. Jeżeli występuje tylko jeden z nich, może to być stan zupełnie normalny, może być to jakiegoś rodzaju zaburzenie, natomiast nie jest to uzależnieniem. Wreszcie trzeba wziąć pod uwagę cały kontekst sytuacyjny, i możliwość wydania właściwego sądu. Co to oznacza? Jeżeli ktoś pracuje jako informatyk, spędzanie kilku, a nawet kilkunastu, godzin przed komputerem, nie musi być uzależnieniem. Jeżeli bywamy u kogoś okazjonalnie, natomiast podczas każdej wizyty widzimy, że ktoś przegląda coś na telefonie, nie możemy jeszcze orzec siecioholizmu. Przecież, przykładowo, dana osoba może za nami nie przepadać i z tego względu “ucieka” od nas w sieć.

“Wsiąknięcie” w Internet

U siecioholika Internet staje się nieproporcjonalnie istotną częścią życia. Inwestuje się w niego wyjątkowo dużo zasobów – zarówno czasu, jak i uwagi. Internet staje się sensem i celem życia uzależnionego. Z Internetem zaczyna dzień, i z Internetem go kończy. Internet towarzyszy mu w toalecie, podczas posiłków, w pracy. Internet jest rozrywką i odpoczynkiem. Internet jest wyłącznym – albo prawie wyłącznym – tematem myśli, rozmów, celów i pragnień. Dla siecioholika świat poza Internetem praktycznie nie istnieje. Cały dzień zlatuje na bezmyślnym przeglądaniu Facebooka, oglądaniu co raz to kolejnych filmików na YouTubie, czy niekończącym się graniu w gry przeglądarkowe.

Potrzeby… a właściwie ich brak

Dla osoby uzależnionej, przebywanie w Internecie staja się jedyną potrzebą (przynajmniej na poziomie psychicznym – szerzej omówimy to później). Toaleta, jedzenie, picie czy sen schodzą na dalszy plan. Siecioholik, znajdujący się w “amoku”, jest w stanie spędzić kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin, przed ekranem, w ogóle nie dbając o te potrzeby. Oczywiście, bardzo często odbija się to na zdrowiu i jest widoczne już na pierwszy rzut oka. Siecioholik może być wychudzony, brudny – bo higiena, chociażby podstawowa, także przestaje być ważna – mieć podkrążone oczy, przysypiać na jawie. Jeżeli ktoś znajduje się już na takim etapie, konieczna jest natychmiastowa pomoc! Dłuższe trwanie w takim stanie może być zagrożeniem dla zdrowia, a nawet życia.

Internet koniecznie potrzebny

Wspomnieliśmy, że w przypadku uzależnienia od sieci, staje się ona jedną z podstawowych potrzeb. Co to oznacza? Konieczność zrezygnowania z niej, może powodować zupełnie nieadekwatne, przesadzone reakcje. W najlepszych przypadkach jest to zwykła irytacja i rozdrażnienie. W gorszych – rozpacz i histeria, objawiająca się na przykład płaczem. W skrajnych sytuacjach, “odstawienie” od Internetu powoduje agresję. Ta może być skierowana przeciw samemu sobie, lub przeciw innym osobom. Ofiarą często pada człowiek, który próbując pomóc siecioholikowi, przymusowo odłącza go od sieci (na przykład rodzice, wynoszący komputer z pokoju dziecka).

Nie chcę… ale muszę

Osoba uzależniona od Internetu, często dostrzega problem i próbuje z nim walczyć. Problem w tym, że nie może. Jej potrzeba bycia online jest na tyle kompulsywna, że zwyczajnie nie jest w stanie jej opanować. Korzystanie z Internetu staje się nawykiem – tak samo silnym, jak palenie papierosów, czy picie alkoholu. Innym przejawem może być tracenie poczucia czasu, podczas korzystania z sieci. Skutkuje to spędzaniem w niej o wiele więcej czasu, niż pierwotnie się planowało. Oczywiście, każdy może się zapomnieć. Ale jeżeli sprawdzenie skrzynki e-mailowej, zmienia się codziennie w wielogodzinną sesję, sugeruje to siecioholizm.

Podsumowanie

Wiesz już, jakie są podstawowe objawy uzależnienia od Internetu. Pamiętaj jednak, że w sposób kompetentny może zdiagnozować je tylko specjalista. Dlatego też, jeżeli podejrzewasz taki problem, zwróć się z tym do psychologa. W przeciwnym wypadku, możesz zrobić krzywdę – sobie, lub innym ludziom.